Biegałem po lesie klucząc między drzewami
 całkowicie znudzony... Po pewnym czasie dotarłem nad jezioro, położyłem 
się na brzegu i zacząłem oglądać małe fale i wsłuchując się w szum 
wiatru. Westchnąłem...
- Całkiem tu fajnie, ale nudno - powiedziałem cicho do siebie i przewróciłem się na grzbiet i popatrzyłem na bezchmurne niebo z zachodzącym słońcem. Lekko spuściłem łeb i popatrzyłem przed siebie.. drzewa.. a tam.. przechodziła piękna samica, więc odruchowo wstałem i podszedłem do niej...
-Heey - wydukałem i lekko się uśmiechnąłem
- Cześć - odpowiedziała samica i też się uśmiechnęła - Jestem Cassie, a ty?
- Jaa.. Luka..
- Całkiem tu fajnie, ale nudno - powiedziałem cicho do siebie i przewróciłem się na grzbiet i popatrzyłem na bezchmurne niebo z zachodzącym słońcem. Lekko spuściłem łeb i popatrzyłem przed siebie.. drzewa.. a tam.. przechodziła piękna samica, więc odruchowo wstałem i podszedłem do niej...
-Heey - wydukałem i lekko się uśmiechnąłem
- Cześć - odpowiedziała samica i też się uśmiechnęła - Jestem Cassie, a ty?
- Jaa.. Luka..
<Cassie,dokończysz?>
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz