Honor, odwaga, dobroć, nadzieja - najważniejsze cechy wilka. Posiadasz je? W takim bądź razie dołącz!

sobota, 11 maja 2013

Od Akimiego - C.D Jake'a

Tam. Musiałem uratować Skay. Za bardzo ją kochałem, żeby teraz ją im zostawić.
Nie chciałem brać wszystkich. Wziąłem ze sobą tylko Blood'a i Maxiego i poszliśmy w stronę ich watahy.
Kiedy przechodziliśmy las, doszedł do nas krzyk Skay. Wezbrała się we mnie zła energia. Warknąłem cicho, tak samo jak synowie.
Teraz miałem to gdzieś, że mnie zauważą. Pobiegłem w stronę jaskini Alf. Była noc, księżyca ani gwiazd nie było widać. Jedyne źródło światła to złoty punkt na niebie - Raven. Uśmiechnąłem się do siebie w duchu, wiedząc, że nie jestem sam (nie licząc Blood'a i Maxiego).
Wbiegłem do jaskini. Oprócz oburzonych głosów wilków (plus ich warczenie), dosłyszałem przyspieszony oddech Skay. Po co oddychała? Duchy przecież nie muszą! 
 CO ONI JEJ ZROBILI?!
Niby to pomyślałem, jednak się wydarłem.
Teraz tylko warczeli. Przyjąłem pozycję do ataku, obok mnie pojawił się Blood, a po drugiej stronie Maxi z Revenem na ramieniu. Z tyłu usłyszałem jak Secret ryje kopytem ziemię. 
I tak mieliśmy przewagę liczebną! Nas było pięciu, a ich tylko trzech.
Uśmiechnąłem się tak, jakbym już zwyciężył.
- Czego tu chcesz?! - warknął pierwszy z nich 
Alfy nie było, co mnie zdzwiło
- Oddajcie Skayres - warknąłem. Basior prychnął.
- I myślisz, że to zrobimy? - zmrużyłem oczy
- Skoro nie oddacie jej po dobroci, zrobimy to po naszemu - odezwał się Blood.
Z dzioba Secreta wydobył się charkot, a z naszych pysków głośne, potężne warczenie. Reven krzyknął po swojemu i wzbił się pod sufit jaskini, obserwując nas.
Rzuciłem się na najpotężniejszego basiora, Blood i Maxi walczyli z innymi, a Secret zmagał się jeszcze z innym. Jednak naszym celem nie była walka.
Po chwili już biegliśmy przez las najszybciej jak potrafiliśmy. Żaden z nas nie miał już sił, a basiorom jej nie brakowało. Zatrzymałem się, złapałem wszystkich członków naszej ekipy i teleportowałem się do naszej jaskini. Reven delikatnie położył Skayres na ziemi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz