Nie dawno obiecywałam Melody, że nauczę ją polować, tak zrobiłam. Pewnego dnia, ruszyłam do jej jaskini, i zapukałam do drzwi.
-Proszę!- usłyszałam jej donośny głos ze środka jaskini.
Od razu weszłam, i powiedziałam:
-Cześć, gotowa na naukę polowania?- spytałam miłym głosem.
Wadera wstała i powiedziała:
-Em..Myślę że tak..Jeszcze raz dzięki, jesteś bardzo miła.- powiedziała.
-Spoko, to nic wielkiego, a poza tym uwielbiam pomagać- powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Ruszamy?
-Jasne, chodź!- powiedziałam i wyszłam przed jaskinię, a Melody za mną.
Kiedy byłyśmy już w lesie,schowałam się za głazem i powiedziałam cicho:
-Patrz, tam jest parę saren, kiedy ci powiem, masz wyskoczyć chociaż na jedną, i spróbuj ją zabić, walcz, i staraj się nie poddawać, jak coś to ci pomogę, ok?- spytałam.
-Okej.
-Dobra, możesz skoczyć- wyszeptałam, a samica wybiegła szybko w kierunku saren. Udało się jej zabić dwie..Od razu do niej podbiegłam.
-Gratulacje!Widzisz, to nie jest takie trudne jak ci się wydawało, nie?
<Melody?> 
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz