Chodziłem znudzony po lesie patrząc w niebo"Drzewa,niebo,drzewa,niebo nudy" westchnąłem i usiadłem nad jeziorem.Nagle usłyszałem jakieś kroki za mną,więc odwróciłem szybko łeb i ujrzałem Cassie,uśmiechnąłem się szeroko a ona podeszła do mnie i usiadła obok.
-Witaj skarbie-wyszeptałem do niej i zacząłem ją miziać za uchem.
-Heej-powiedziała ze śmiechem samica i lekko się do mnie przybliżyła.
-Co u Ciebie?-popatrzyłem na nią
-Okey,a u Ciebie?
-Okey,idziemy na spacer?-uśmiechnąłem się nonszalandzko.
-Pewnie-i wstała razem ze mną
Tak chodziliśmy po lesie aż przed nami przebiegł jakiś wilk,zahamował ostro i popatrzył na nas...
<Ktooo?xD>
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz