- Może ładna,ale dzień nudny. Jak zwykle. - powiedziałam.
- oh, nie bądź taka pesymistką. Popatrz, można tyle rzeczy zrobić. Chodź! - krzyknęła i złapała mnie za ogon, za nim się jej sprzeciwiłam, wrzuciła mnie do wody. Później sama wskoczyła.
- Miło nie? - patrzyła na mnie z uśmiechem. No tak, miło być zaskoczonym i wrzuconym do wody, kiedy się tego nawet nie chce.
- Tak, bardzo. Jeszcze jak. - mruknęłam bardzo rozeźlona.
- Ohh.. ja nie wiem co z tobą jest. - powiedziała zrezygnowana.
- Nie znasz mnie, to nie wiesz. - powiedziałam cierpko.
- Ale to nie znaczy że nie mogę cię poznać.
- oh, nie bądź taka pesymistką. Popatrz, można tyle rzeczy zrobić. Chodź! - krzyknęła i złapała mnie za ogon, za nim się jej sprzeciwiłam, wrzuciła mnie do wody. Później sama wskoczyła.
- Miło nie? - patrzyła na mnie z uśmiechem. No tak, miło być zaskoczonym i wrzuconym do wody, kiedy się tego nawet nie chce.
- Tak, bardzo. Jeszcze jak. - mruknęłam bardzo rozeźlona.
- Ohh.. ja nie wiem co z tobą jest. - powiedziała zrezygnowana.
- Nie znasz mnie, to nie wiesz. - powiedziałam cierpko.
- Ale to nie znaczy że nie mogę cię poznać.
<Espana?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz