To co powiedziała mi Vanessa, bardzo mnie zabolało..
-Słuchaj, co ty sobie myślisz?!To jest twój brat!
-Wnerwił mnie!
-G*wno mnie to obchodzi, to i tak jest twój brat!On chciał tylko żebyśmy się w końcu pogodziły, ale ty zawsze musisz postawić na swoim!Przeproś go teraz!
-Bo co?
-Dużo, przeproś go!
-Nie będziesz mi rozkazywać!- powiedziała po czym zaczęła walczyć z Kii.
-Dziewczyny! Uspokójcie się!- krzyknąłem.
-Nie!- krzyknęły obie w tym samym czasie.
Westchnąłem, po czym podszedłem do nich i rozdzieliłem.
-SPOKÓJ!
-Nie drzyj się!- krzyknęła na mnie Vanessa.
-Sama się teraz drzesz!Mam dość!WYNOŚ SIĘ Z TEJ JASKINI!- krzyknęła Kii- SKORO CHCESZ, ŻEBYŚMY DALI CI TEN CHOLERNY SPOKÓJ TO DAMY!
<Vanessa?>
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz