- Spoko - mrugnęłam do niego przyjaźnie - Każdy jest inny. 
- Naprawdę tak uważasz? 
- Tak
- I nie jesteś na mnie zła za to, że....
- Nie mam prawa być na ciebie zła za to, jaki jesteś - uśmiechnęłam się
- Jej... Jesteś... Fajna... - miał minę jakby nie mógł w coś uwierzyć
- Nie przesadzaj... - machnęłam łapą
- Nie przesadzam! Bę... Będziesz moją przyjaciółką? - spytał nieśmiało
- Oczywiście! - wyszczerzyłam zęby w szerokim uśmiechu
- Dzięki... Ja już muszę iść...
<Hypnos?>
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz