R: Mogłabyś mnie przytulić? 
N: Ja? Oczywiście . - po czym przytuliła osłabionego basiora.
R: Dzięki.
N: Nie ma sprawy. A mogłabym wiedzieć czemu ..
R: Bo taki już jestem i tyle.
N: Aha, no dobrze.
Nie chciałem jej mówić o tym wszystkim. Nie musi wiedzieć, że nie miałem rodziny ... może wtedy by zmieniła zdanie i by zaczęła mnie unikać, a tego bym nie chciał. Jakoś nie wiem dlaczego, ale ona mnie uspokaja. Jej futro jest takie miłe ... mmmm.... Nie chciałabym jej stracić, znamy się krótko, ale jakoś ją polubiłem. Po paru minutach ciszy, wadera powiedziała:
<Nat?>
 
 
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz