Honor, odwaga, dobroć, nadzieja - najważniejsze cechy wilka. Posiadasz je? W takim bądź razie dołącz!

niedziela, 29 września 2013

Od Assuvy- C.D Selen


Wadera miała łzy w oczach . Postanowiłem ją odprowadzić bo zapytała sie czy pójdę z nią.
A: Ok , i tak nie mam nic do roboty.
Uśmiechnąłem sie do niej , wtedy wadera wstała i poszła przed siebie , szedłem koło niej, smutno mi sie robiło jak widziałem że jest taka przybita , za wszelką cenę postanowiłem ją pocieszyć.
A: Może upolujemy coś , albo ... 
Nie wiedziałem jak wadere pocieszyć , brakowało mi pomysłu.
A: A wogóle to gdzie idziemy? 
<dokończysz Selen? sory brak weny xD>

Od Romi- C.D Aishy


Zawahałam się... W starej watasze było mi przecież dobrze, byli tam moi rodzice i przyjaciele, a tutaj... tutaj nie znałam nikogo. Chociaż, gdybym już nigdy nie miała znależć swojej watahy warto by było zostać tutaj. Poznałabym nowych przyjaciół. Dumałam nad tym przez całą drogę. Nagle z zamyślenia wyrwał mnie głos Aishy. 
-Jesteśmy na miejscu- powiedziała melodyjnym głosem, po czym, widząc moją zdezorientowaną minę, dodała- Chcesz tu zostać?
Popatrzyłam na nią. Wydawała się miła i wogóle, ale czy mogła zastąpić któregoś z moich dawnych przyjaciół? W końcu podjęłam decyzję.
-Tak- powiedziałam cicho.
Uśmiechnęła się do mnie zachęcająco.
<Aisha?>

Od Picallo


Bardzo się zdenerowowałem jak Asusva podważał moje uczucia do Selen!
Byłem tak rozzłoszczony że mógłbym go .... wrrr!
Szukałem go, gdy go znalazłem :
Próbował polować, już miał łanie na łapie ale wtedy ja na niego skoczyłem a łania uciekła w popłochu.
- Co ty robisz! Gościu! Sprzątnęłeś mi sprzed nosa kolacje! - krzyknął
- I co! Mam to gdzieś! - krzyknąłem
- O co ci chodzi?! - zapytał
- O to że mówisz że ja nie kocham Selen, a co czytasz w myślach! Nie masz prawa podważać moich uczuć! Nie mieszaj się w nasze sprawy!  A ty jesteś tylko wrednym podrywaczem! Raz do Kii, Selen a teraz do Nel! 
Nie odpowiedział
Byłem tak wściekły że zawarczałem i rzuciłem się na niego, z lekka go chapsnąłem, potem wstałem dalej rozzłoszczony a on rzekł:
< Assuva? Dokończysz?>

Od Selen- C.D Picallo


- Na razie nie chcę z tobą rozmawiać. Wiedziałam że tak będzie. Będę cię uznawała jako takiego jakby wroga w watasze... Przykro mi ale nic innego nie mogę zrobić. Tą twoją nową dziewczynę też tak samo będę traktowała. Wiem dlaczego już nie chcesz ze mną być... Są 2 powody 1 nie byłam gotowa na szczenięta 2 nie spotykaliśmysię za dużo ale ja nie mogłam się z tobą spotkać... Przez jakiś czas się do ciebie nie odezwę... Ale teraz daj mi spokój...
<Dokończ. Ale na serio muszę pozbyć sama...>

czwartek, 26 września 2013

Od Selen- C.D Assuvy


- Nie już nic....-siadłam obok basiora.
- Ale przecierz widzę że coś się stało. 
-No nie chcę o tym rozmawiać. -W tym czasie nie zbyt przejęty odszedł Picallo.
- Aha rozumiem. Cokolwiek się stało nie przejmuje się. - basior próbował mnie pocieszyć.
-Ja też wiem jak to jest jeśli się kogoś kocha a ten tego nie odwzajemnia.
- Eh....dzięki za pocieszenia ale chyba już będę musiała iść. Idziesz ze mną? 
<Assuva?>

Od Azury


Chodziłam sobie po lesie, z jednej strony obrażona na Picalla że zerwał z Selen a z drugiej strony że wreszcie jestem szczęśliwa nie jestem już wcieleniem zła i nie jestem oschła, nieprzyjemna jak Rixatus. Nagle zauważyłam pięknego unikatowego zająca, który jest tak szybki jak pantera a smakuje jak cud, miód, malina. Gdy szykowałam się do skoku i skoczyłam zobaczyłam moje odbicie w jeziorze, było takie jak kiedyś 

Rzuciłam się na zająca i go złapałam gdy już go zjadłam zobaczyłam że znów jestem normalna. To mnie zgorszyło do bycia wilkiem, drapieżnikiem. Zaczęłam się nad tym zastanawiać, moją przemianą było moje złe wcielenie - drapieżnika polującego na zwierzynę! Ale czemu z innymi wilkami się tak nie działo tylko ze mną. Przecież trzeba się czymś żywić. Tak rozmyślałam i rozmyślałam aż zobaczyłam że z zarośli patrzą na mnie przepiękne niebieskie jak niebo oczy. Tak piękne że można było w nich odpłynąć. 
Gdy "odpłynęłam" z kępy paproci wyszedł właściciel tych nieziemsko pięknych oczek. Nie poznałam go od razu. Wogóle go nie poznałam:
- Cześć, jestem Azura - przywitałam się.
- Hej, jestem Rainmundo. 
- Skąd jesteś? - zapytałam głupio, ale naprawdę nie wiedziałam kto to jest.
- Urodziłem się tutaj - lekko prychnął.
Przekrzywiłam głowę, jak szczeniak, który nie wie o co chodzi.
- Syn Moon i Jake. - śmiał się z mojej niewiedzy na temat watahy.
- Ahh, przepraszam.
- Też cię nigdy nie widziałem. - powiedział.
- No to mamy ze sobą coś wspólnego - chciałam zażartować ale chyba nie wyszło.
Uśmiechnął się.
- Jakie masz stanowisko? - zapytałam.
- Strażnik - rzucił niby od niechcenia.-A ty? - zapytał.
- Wojowniczka - powiedziałam.
Po chwili Raimundo powiedział:
< Rainmundo? Narzucam ci się? xD>

Od Picallo-C.D Selen


-Selen! - krzyknąłem ze łzami w oczach.
Zacząłem za nią biec. Wkońcu mi się udało ją dogonić.
- Selen!Chciałbym ci wszystko wytłumaczyć!
- Zostaw mnie, odejdź! - warknęła.
- Nie.Selen, to nie tak że już cię nie kocham tylko ja...
- Idź sobie!
- Ja odczułem wrażenie że ty mnie już nie chcesz, nie potrzebujesz. Tak rzadko się spotykaliśmy, byłem wtedy bardzo przybity. Nie obwiniam ciebie, tylko siebie. Selen ! Czy to wszystko musi być takie trudne?!
- Nie, jeśli mnie zostawisz w spokoju!
- Wzmocniło mnie to że tylko się trochę rozpłakałaś ale i osłabiło bo myśłałem że bardziej cię obchodzę, my i nasz związek. 
Nie odpowiedziała
- Selen, przepraszam. Mam do ciebie prośbę.
- Słucham - rzuciła od niechcenia.
- Tylko nie rób nic głupiego, zrób to dla watahy dla...
- Co ja cie obchodzę jeśli mnie zostawiłeś? - zapytała.
- Dużo, choćby to że byliśmy razem.
- Jesteś piękną, mądrą i uroczą waderą - mówiłem szczerze - Ułożysz sobie życie, obiecuję. Wiem jestem: draniem, idiotą, palantem, nie mam serca i uczuć.Słuchaj Selen czy możemy zostać przyjaciółmi? Chociaż kumplami? Wybierz może być tak jak byśmy się nigdy nie poznali ty nie odzywasz się do mnie a ja do ciebie lub widujemy się raz na jakiś czas i dalej żywisz do mnie urazę czy coś ale trzymamy ze sobą kontakt? Selen, masz czas do namyślenia, odpowiedzi ale chciałbym ją usłyszeć... Kiedyś.Nie zdradziłem cię, właśnie rozstałem się z tobą żeby nie doszło do mojej zdrady, przepraszam.
< Selen? Ale ze mnie drań wiem to, możesz mi to wypowiedzieć. Co ty na moją propozyjcie? Jeśli tak zatrzymaj naszyjnik :) >

Od Assuvy- C.D Chanel

Więc gdy już przyszedłem do wadery, poszliśmy zwiedzać zakątki watahy. Poszliśmy nad wodospad do doliny. Wadera mnie wepchnęła do wody. Gdy sie wynurzyłem moja grzywka zasłaniała mi oczy. Po tym pociągnąłem waderę za łape i zanurzyłem się z nią , pływaliśmy na dnie, ładnie błyszczało , ryby były piękne i kolorowe , po jakimś czasie wyszliśmy , osuszyliśmy sie i poszliśmy dalej , gdy robiło sie ciemno nie chciało nam sie iść do jaskiń wiec weszliśmy na wysoką skałę i patrzyliśmy w wielki okrągły księżyc , było super. Wadera trochę zmarzła , ale przytuliłem ja trochę , i razem patrzyliśmy na księżyc, nie chciało nam sie wracać.
<Chanel?>

środa, 25 września 2013

Od Chanel- C.D Assuvy

-Jasne- uśmiechnęłam się- Jutro ty do mnie przyjdź, pochodzimy gdzieś, pozwiedzamy jakieś nowe tereny. 
-Okej.- odpowiedział.
Ruszyłam do swojej jaskini. Noc bardzo szybko mi minęła. Kiedy wstałam, (a wstałam bardzo wcześnie rano) ruszyłam na małe polowanie, później poszłam nad rzekę żeby trochę się odświerzyć i wróciłam do jaskini.
Chwilkę potem przyszedł do mnie Assuva.
-Heej, masz już jakieś plany na dzisiaj?
-Tak jak mówiłam wczoraj,może odkryjemy jakieś nowe miejsca w watasze?- spytałam.
<Assuva?>

Od Aishy- C.D Romi

-A przed przybyciem tutaj mieszkałaś w jakiejś innej watasze?- spytałam z ciekawości.
-Tak, mieszkałam... Jeśli chcesz wiedzieć mogę ci powiedzieć jak to się stało że tu dotarłam.
-Jasne, jestem wszystkiego bardzo ciekawa, więc powiedz- wyszczerzyłam zęby.
-Okej... No to pewnego wieczoru, wyruszyłam na spacer do lasu. Jak zresztą zwykle... Tylko tym razem ten mój spacer był trochę dłuższy... Po jakimś czasie zoriętowałam się, że jestem zgubiona... Byłam bardzo zmęczona więc położyłam się pod jakimś drzewem i zasnęłam. Kiedy obudziłam się ranom od razu zaczęłam poszukiwania mojej starej watahy ale nie powiodło się. Zamiast do watahy dotarłam na tą łąkę, a tu spotkałam ciebie...
-I teraz jesteś na terenie Watahy Zaklętej Rózy.- uśmiechnęłam się.
-Tak?Nie wiedziałam że jestem na terenach watahy... A tak w oóe gdzie mnie prowadzisz?
-Do Alfy... Chyba chcesz tu dołączyć, nie?- uśmiechnęłam się.
<Romi?>

Dziękujemy!!!;D

Hej kochani!!!;D
W tym poście, chciałabym wam podziękować za te 700 postów!Bardzo cieszę się z tego powodu, ponieważ wataha ostatnimi czasy przeszła wiele upadków, jednak mimo to nadal istnieje. Jezcze raz dziękuję i mam nadzieję że za niedługo będzie post z podziękowaniami za 800 postów! Do zobaczienia!

Wasza Alfa, 
Kiiyuko 

Od Selen- C.D Picallo


- Eh... Dobra rozumie że nie chcesz już ze mną być, możesz iść już do tej swojej wybranej...- kilka łez poleciało mi z oka ale nie miałam zamiaru dalej z nim rozmawiać więc nie przyjęła naszyjnika i pobiegłam w stronę lasu. Zrozumiałam że już nikt mnie nie potrzebuje. Kiedy wtedy gdy byłam u Samiry i przyszedł po mnie Picallo myślałam że będziemy już razem na zawsze ale jednak okazało się inaczej. Picallo ma już inną partnerkę, a ja już nikomu nie uwieżę. Zostałam zraniona i już nie chcę poczyć się tak drugi raz. Niech ona sobie go weźmie...
-Żegnaj...-powiedziałam odbiegając.
<Picallo?>

wtorek, 24 września 2013

Od Assuvy- CD Chanel


Siedziałem sobie w jaskini , nagle poczułem ze ktoś jest przed wejściem wyszedłem , stała wadera , pytałem sie jej czy coś sie stało.
A: Cześć, czemu przyszłaś, co się stało?
C:W sumie... Bez powodu, po prostu bardzo mi się nudzi, postanowiłam kogoś odwiedzić, no i akurat wylosowałam twoją jaskinię... Nie przeszkadzam?
A: Nie , akurat i tak mi sie nudziło. 
Uśmiechnąłem się. 
A: Tak w ogóle to hej, jestem Assuva. 
C: A ja Chanel.
A: Miło mi. 
C: Jesteś nowy?
A: Tak, niedawno dołączyłem.  
C: Opowiesz coś o sobie?
A: Nom pewnie. 
Usiadłem na przeciw Chanel i tak rozmawialiśmy , pośmialiśmy sie czasem , opowiedziałem swoją historie po tym ona tez mi powiedziała. Rozmawialiśmy tak do wieczora , było fajnie .
C: Już się robi późno... 
A: Nom , to co widzimy sie jutro?
<Chanel?>

poniedziałek, 23 września 2013

Od Romi



Wybrałam się do lasu, jak zawsze zresztą. Chciałam trochę pobyć sama. Chodziłam kilka godzin. Zaczęło się ściemniać. Nagle zdałam sobie sprawę, że zabłądziłam. Zła na siebie ułożyłam się wygodnie pod drzewem. Postanowiłam zacząć szukać mojej rodziny jak tylko wstanie słońce. Kiedy nastał świt wstałam i zaczęłam rozmyslać nad tym, w którą stronę teraz iść. Postanowiłam, że pójdę na zachód. Przeszłam kilkadziesiąt metrów i wylądowałam na polanie. Poczułam na sobie czyjś wzrok. Rozejrzałam się i zauważyłam waderę. Podeszła do mnie i zapytała:
-Co tu robisz ?
-Zgubiłam się w lesie- powiedziałam smutnym głosem.
-Hmm... Jak masz na imię ?
-Romilda.
-Miło mi- uśmiechnęła się- jestem Aisha.
Też się uśmiechnęłam.
-Chodź za mną.
-Dobrze- zgodziłam się.
<Aisha?>

Od Chanel- Nowe znajomości

Ostatnimi czasy, bardzo mi się nudziło w watasze. To pewnie przez to, że już nie mieszkam z rodzicami oraz Raimundo i Vitani...Z nimi nigdy nie potrafiłam się nudzić Co prawda, przez tego naszego braciszka było dużo kłótni...No ale dobra...W każdym razie bardzo mi się bez nich nudzi, a w związku z tym postanowiłam że kogoś odwiedzę...Nie rodzeństwo, ponieważ ich już dobrze znam. Chciałabym w końcu poznać kogoś innego. Co prawda, znam (raczej) wszystkie wilki z watahy, ale tylko z wyglądu i z imion, a chciałabym chociaż parę znać z charakteru...
No więc ruszyłam do jakiejś losowej jaskini. 'Zapukałam' i otworzył mi jakiś basior..Jego, jeszcze nie znam.
-Hej, jestem Chanel- przywitałam i uśmiechnęłam się.
-Cześć, czemu przyszłaś, co się stało?- spytał.
-W sumie...Bez powodu, po prostu bardzo mi się nudzi, postanowiłam kogoś odwiedzić, no i akurat wylosowałam twoją jaskinię...Nie przeszkadzam?
<Assuva?>

Od Assuvy


Gdy zwiedzałem teren, zauważyłem dwa wilki, Basiora i waderę. Rozmawiali , więc nie chciałem im przeszkadzać , poszedłem sie napić po jakimś czasie wadera płakała, nie wiedziałem co sie dzieje , ale postanowiłem sie spytać. Podszedłem do niej.
A: Hej , sorki ze pytam , czy coś sie stało? 
<Selen dokończysz?>

Od Picallo- C.D Kiiyuko


-Cześć - odpowiedziałem Kii uśmiechając się.
Nawet gdy już poszła uśmiechałem się.
Czułem się okropnie, kochałem dwie wadery jednocześnie! Byłem potworem. Gdybym wybrał Kiiy Selen by... nie chciałem nawet o tym myśleć. Ale jak tego nie zrobię będę jeszcze bardziej cierpieć gdy Kii będzie miała partnera i będę cierpieć do końca swoich dni. Teraz przekonałem się jak bardzo kocham Kii... i Selen. Kii była wyrozumiała ale miałem wrażenie że cierpi że nie mogę nic poradzić. Kiedy poznałem Kii bardzo ją polubiłem i pokochałem ją jak przyjaciółkę, siostrę ale teraz gdy dowiedziałem się że ona coś do mnie czuje moje uczucia się zmieniły. 
Kiedy tak sobie rozmyslałem wpadłem na.... Azurę i Selen!
Okazało się że się bardzo zakumplowały, gadały i śmiały się.
Selen obdarzyła mnie swoim z najpiękniejszych uśmiechów. Była taka szczęśliwa a ja chciałem ją wprowadzić w depresję. Teraz brzydziłem się samego siebie.
Azura która zawsze wyczuwała emocje a jeszcze najmocniej moje zmieniła minę na zatroskaną. Uśmiechnąłem się do niej niepewnie.
Selen dalej ćwierkotała o ich spacerze czy czymś tam. Łączyło nas coś pięknego czego nie umiałem skończyć bo ją kochałem ale nwm czy one te uczucia tak bardzo odwzajemniała jak ja. Może by zostać tylko przyjaciółmi? Miałem mentlik w głowie. Kii czy Selen? Selen czy Kii?
Po bardzo długim namyśle dalej nie zdecydowałem. Ale coś ciągnęło mnie do Kiiy.
Zdecydowałem.
Kiedy się już ocknąłem powiedziałem:
- Selen, kochanie musimy porozmawiać - powiedziałem błagalnym tonem
- Tak? Czy coś się stało? - zapytała lekko zaniepokojona.
Nie odpowiedziałem bo coś uniosło mnie w powietrzu i gdy już stanąłem to byłem koło Azury ( Azura umie posługiwać się magią i przeteleportowała mnie) 
- Co ty chcesz zrobić? - warknęła
- Azurro - powiedziałem 
- Nie mieszaj się lepiej - chciałem żebym wydał z siebie warkot ale przypominało to lekki pisk.
Ale emocje zmieniały mi głos i wszystko w głowie miałem pomieszane!
- Jak mam się nie mieszać, jak to jest moja przyjaciółka a ty jesteś moim bratem! - krzyknęła już poirytowana naszą rozmową.
Już miałem ją lekko szarpnąć gdy nadeszła Selen i zapytała czemu się wygłupiamy.
- Picallo, nie jesteś już szczeniakiem - powiedziała śmiejąc się i pocałowała mnie w policzek.
Miała dziś niewarygodnie dobry humor a ja miałem go zepsuć!
- Selen, porozmawiajmy.
- A może zrobimy pinkik? - Azura nam znów przeszkodziła ale to specjalnie!
- Azz - szepnąłem
Gdy już wszystko rozstawiliśmy powiedziałem Azurze żeby już poszła bo chciałbym z Selen spędzić trochę czasu - i walnąłem kolejne kłamstwo!
Azura odpowiedzią warknęła.
- Selen tak dawno się nie spotykaliśmy - powiedziałem
- Tak Picallo.
- I w tym problem - powiedziałem cicho ale to usłyszała.
- Czy masz jakiś problem?
- Słuchaj, ja ja...
-Tak? 
- Chciałbym ci coś dać:

- Dziękuje, ale to jest naszyjnik przyjaźni.
- Tak, wiem o tym.... Selen zostańmy przyjaciółmi
- Czy ty?
- Tak, wybacz 
- Ja cię nadal kocham - powiedziałem 
< Selen? Przepraszam, jestem draniem wiem, porozmawiajmy jeszcze na polanie, proszę  >

niedziela, 22 września 2013

Od Assuvy


Skakałem sobie po lesie , sam polowałem , i w ogóle nie miałem watahy , nauczyłem się samodzielności. Byłem nie ufny wobec innych. Kiedy nadarzała sie okazja abym dołączył do watahy, ja zawsze uciekałem. Tym razem było inaczej...
Chodziłem se po łące , niedaleko zauważyłem jakąś waderę. Obserwowałem co robi ale po jakimś czasie kichnąłem , i wyszedłem w krzaki , gdy sie wydostałem , wadery nie było , az nagle z mojej prawy strony wyskoczyła i krzyknęła 
K: HEJ!
Odskoczyłem jak nienormalny , i znów wpadłem na krzak , wadera się ze mnie lekko śmiała. W końcu wyszedłem i przywitałem się.
A: Witaj.
K: Jak masz na imie?
A: A..assuva.
K: A ja Kiiyuko , Może chcesz dołączyć do watahy?
A: Ech ... nie dzięki.
K: Czemu?
Zacząłem opowiadać historie waderze, ale w końcu przełamałem sie i postanowiłem spróbować życia z innymi wilkami więc dołączyłem...

Nowy Wilk!

Assuva, Obrońca

czwartek, 19 września 2013

Od Kiiyuko- C.D Picallo

-To..To bardzo miłe co mi powiedziałeś, dziękuję- uśmiechnęłam si ę.- Ty też jesteś bardzo miłym, sympatycznym i przystojnym wilkiem, i jak już ci chyba wiadomo, kiedy do nas przybyłeś, zauroczyłam się w tobie, ale kiedy dowiedziałam się że ty i Selen jesteście razem, troszkę mi to minęło ale dalej mi się podobasz...Jednak teraz moje zdanie jest takie jak twoje...Że jeśli zostawiłbyś Selen i wybrał mnie, wyglądałoby to jakbyś po prostu pożycił ją dla alfy...
Na to wilk lekko się uśmiechnął.
-Dobra..Ja na razie muszę iść...Sprawy watahy, zobaczymy się jutro?-zapytałam i uśmiechnęłam się.
<Picallo?>

piątek, 13 września 2013

Od Picallo-C.D Kiiyuko


Dziękuje za te miły rzeczy co mi powiedziałaś - uśmiechnęłem się
Ona się troszkę zarumieniła, a ja zawstydziłem.
Tak się kiedyś zastanawiałem co by było gdybym wybrał ciebie zamiast Selen? Co się dalej wydarzy? Czy ja i Selen dalej będziemy szczęśliwi.
Myślałem o tobie bardzo dużo, ale gdybym teraz poczuł chęć zostawienia Selen dla ciebie. Inni by pomyśleli że zostawiam ją dla Alfy. I czułbym się z tą myślą raczej nie swojo. Mam nadzije że to cie teraz nie uraziło, ale nie umiem dokonać wyboru. A jakbym zostawił Selen ona by się zabiła. Wiem to doskonale, jak byłem chory i umierałem moi przyjaciele powiedzieli jej że nie chcę jej widzieć, co było nie prawdą. Potem skoczyła z klifu ale naszczęście została uratowana przez smoczycę. - Wtedy uroniłem łzę a potem jeszcze z dwie albo dwadzieścia. Kii to zauważyła ( trudno by było tego nie zauważyć) 
Powiedziała żebym przestał płakać bo i jej robi się smutno.
A teraz powiedziałem coś co zawsze trzymałem za zębami żeby nie urazić Selen, tak mi się wyrwało na szczere wyznania.
- A co do tego o mnie i o tobie to uważam że jesteś najbardziej sympatyczną, miłą i śliczną waderą jaką znam. Masz piękne oczy, takie niebieskie jak niebo.
Ona spojrzała na mnie i powiedziała:
<Kiiyuko?>

wtorek, 10 września 2013

Od Kiiyuko- C.D Picallo

-No, skoro już tak mówimy, to bardzo podoba mi się Fell, ale on niestety jest zajęty..A poza Fellem, ty..Też jesteś bardzo sympatyczny i ładny..Ale też zajęty..- uśmiechnęłam się nieśmiało.
-Aha..To szkoda..Współczuję ci z tym Fell'em..Słyszałem coś że na początku bardzo się przyjaźniliście, a wtedy pojawiła Się ta Bubonic i wszystko się skończyło..Mogę wiedzieć jak się wtedy czułaś?
-Byłam wtedy bardzo zla na tą waderę..Wszystko się tak dobrze układało, a tu nagle ona i bum..Szczerze, to zaczęłam w ogóle nie wychodzić z jaskini i nie odzywać się do innych,ale pomógł mi mój brat Jake..Poszedł do Fell'a i powiedział mu jak ja isę teraz czuję, a basior zaprosił mnie wtedy do siebie, żebyśmy trochę porozmawiali...Oczywiście, była tam Bubo, więc zamierzałam się do niej nie odzywać, i tak też zrobiłam,ale ona nie dała za wygraną i też powiedziała mi jak ons oraz Fell czują się przeze mnie..Wtedy zrobiło mi się głupio, więc ją przeprosiłam, a ona mi wybaczyła..Tak zaczęła się nasza przyjaźń..Masz jeszcze jakieś pytanie?- uśmiechnęłam się.- Odpowiem na wszystko..W końcu wilki powinny wiedzieć dużo o swojej alfie- wyszczerzyłam zęby.
<Picallo?>

Od Picallo- C.D Kiiyuko


- Ze mną i z Selen pytasz?Ja myśle że jej już na mnie nie zależy a przynajmniej nie  tak mocno jak mi na niej.Od tej jej ucieczki, co wtedy też Hypnosi umarł i ja jej szukałem to juz się z sobą tak często nie spotykamy.Nie wiem czy nasz związek ma jeszcze jakieś szanse. Bardzo chciałbym mieć dzieci, ona zabardzo nie chciała bo nie była na to gotowa a ja o tym tak marze że nie wiem. Ona chciała adoptować ale ja chcę żeby to były moje szczenięta w których płynie moja krew. Sorki że ci się tak zwierzam. 
- Spoko - było widać że się zasłuchała
- A ty masz jakiegoś basiora na oku? Chcesz wgl zakładać rodzinę?
< Kiiy? Sorki że krótkie, brak weny.>

Od Kiiyuko- C.D Picallo

-Jasne, rozumiem- uśmiechnęłam się.-A co do bransoletki, jest śliczna..Skąd udało ci się wziąć ten łańcuch i breloczki?- spytałam pod wrażeniem.
-Tego dnia, kiedy Skayres ogłosiła że rezygnuje z pozycji alfy, podczas spaceru po lesie myślałem nad tym, jak mogę ci pogratulować, i przy okazji podziękować za to, że chociaż wiesz że podejmujesz trudne zadanie, nie poddałaś się i zostałaś naszą alfą..no i wtedy nadepłem na coś, to był ten wisiorek..Dzięki swoim mocom wykombinowałem jakoś wilka oraz serduszko, połączyłem je i tak powstała bransoletka..Cieszę się że się spodobała- uśmiechnął się szeroko.
-I to bardzo- wyszczerzyłam 'zęby'.
-No..Więc..Jak tam na pozycji alfy?- spytał.
-No nie powiem że łatwo, bo wcale nie jest łatwo..Muszę jeszcze trochę się w tym wszystkim połapać, ale jakoś tam daję radę..- uśmiechnęłam się.
-No to fajnie, a dokonałaś już jakiśch zmian?
-Na razie tylko zlikwodowałam wilki miesiąca..Tylko z tym sobie nie radziłam..A jak tam z tobą i Selen?
<Picallo?Sorry że tak długo ale nie mam czasu..>

Koniec Bitwy!

Dzień Dobryy ;-), mam wesołą wiadomość!Wreszcie bitwa z watahą, która składała się z prawie niepokonalnych wilków..Nie było łatwo, ale się udało..Podczas walki wiele wilków niestety umarło..Poza tym,gratuluję, i nie życzę następnej takiej walki!

Wasza Samica Alfa,
Kiiyuko 

piątek, 6 września 2013

Od Picalla


Obudziłem się rześki jak zwykle pewnego słonecznego poranka. Gdy się dowiedziałem że kiedyś moja kumpela Kiiy będzie alfą bardzo się ucieszyłem.
Postanowiłem dziś jej poszukać i pogratulować.
Poszedłem pierwsze do lasu Artemidy by sobie pospacerować i się umyć. Wskoczyłem do wody i jak już się wykąpałem poszedłem upolować coś. Zobaczyłem piękną łanię unikatową - bardzo smaczną. Widać było że ma już ślady po innych atakach i jest osłabiona. Szybko rzuciłem się na nią i zarazem poraniłem jej nogi żeby jednak nie uciekła. Wziełem łanię na plecy aż nagle zobaczyłem grom z jasnego nieba - Kiiyuko.
Szybko podbiegłem do niej zostawiając łanię w krzakach. 
- Kiiy! Tak miło cię znowu widzieć!
- Picallo! Cześć, mnie ciebie też.
- Co słychać? - zapytała.
- Dobrze, nie po to chciałem się z tobą spotkać.
- A chciałeś? - znów zapytała.
- Tak, chciałem ci serdecznie pogratulować za zostanie Alfą - odruchowo pocałowałem ją w czoło po przyjacielsku.
- Dziękuje, już dużo osób mi gratulowało. 
- Chciałem ci coś dać. Zamknij oczęta.
Gdy już otworzyła oczka to na jej łapie wisiała bransoletka którą sam zrobiłem:

- Jest... jest - wybełkotała
- Czekaj jeszcze ja raz ci coś powiem, nie chcę żeby to tak wyszło że cię podrywam czy coś bo masz wyższy stopień w hierarchi i tak zawsze czułem się od ciebie gorszy więc nie uznaj tego za jakieś zaloty, teraz powiedz.
< Kiiyouko? dokończysz?>

wtorek, 3 września 2013

Od Balto


Wybrałem się na polowanie żeby też coś zanieść Artennie, nagle zobaczyłem Rika. " Przyjaciela" mojej mamy. Od dawna chciałem mu coś powiedzieć.
Podeszłem do niego, zostawiając zwierzyne koło starego dębu.
- Cześć, mam na imię Balto, być może mnie pamiętasz. 
- Cześć, jestem Riko. Coś mi świta ale raczej nie. - odpowiedział.
Przez chwile była niezręczna cisza którą ja przerwałem.
- Gdy Melody cię przyniosła razem z Nat to ja siedziałem wtedy też w tej jaskini. Miałem niecały rok wtedy.
- Aha, jak widzisz, nie zapamiętałem.
- Spoko, chciałem pogadać do rzeczy. - powiedziałem nieco mniej przyjaźnie
- Jeśli zależy ci na tym by skrzywdzić Melody to lepiej trzymaj się od niej zdaleka, Melody jest bardzo wrażliwa i może takie coś przeżywać bardzo długo. Więc jeśli ją zranisz, będziesz musiał się rozprawić ze mną! - mówiąc to powoli, chwyciłem go za gardło 
Nic nie odpowiedział, ale chyba był zdezorientowany.
Nie chcę żebyś, potraktował ją jak Saturn, któremu już bym się dawno rzucił do gardła, ale to może zniszczyć moją reputacje - młodego wilka.
Wtedy odrzekł:
<Riko? Dokończysz?>

Obecni!

Wilki Picallo, Abby, Azura, Melody i Balto są już obecne!
W związku z tym, można już pisać opowaidania związane z nimi, lub które mieliby do dokończenia :-)

Wasza samica Alfa,
Kiiyuko

Parę słów od nowej Alfy..

Cześć kochani, tutaj nowa Alfa Kiiyuko :-*..Szczerze mówiąc, jestem trochę(a mówiąc troche nawet bardzo zła) na Skayres, za to że 'odeszła', ponieważ ja pewnie nie poradzę sobie z tą watahą..A właścicielka Akimitsu ma teraz nowe konto na bloggerze, i w sumie to nie wiem czy w ogóle interesuje sę jeszcze watahą..
Ale skoro już jest tak jak jest, będę się starała jak najbardziej ;-)..I tak mam szczęście że Alex chociaż będzie mi pomagać.\
Dobra, kończę już..Piszczie dużo opowiadań paa! XD

Wasza samica Alfa,
Kiiyuko

poniedziałek, 2 września 2013

Obecna, ale jedno ale...

Skayres i pozostali są już obecni. Jednak jest jedno ale, które opowie Skay:
  • Nie chce mi się już prowadzić watahy. Założyłam stado koni, o które bardziej dbam. Po prostu mam teraz wenę na konie, nie wilki anime. Nie, nie zawieszam watahy. Oddaję je w ręce Akimiego oraz Kiiyuko, która będzie sprawować rządy Pierwszej Alfy, czyli te, jakie sprawowałam ja. Proszę do nich wysyłać opowiadania, formularze itp.
Jednak nie myślcie, że po prostu tak odejdę. Nie, będę z Wami do końca. Po prostu będę tak jakby wiecznie nieobecna. Zostaję, aby pomóc czasem adminkom, jakby sobie nie radziły.

Żegnajcie forever, moi kochani!
PS: Wszystkie pozostałe wilki oprócz Skayres zostają poddane adopcji (chętne osoby, które chcą jakiegoś zaadoptować niech piszą do Alex147656 na Howrse)