-Jasne- uśmiechnęłam się- Jutro ty do mnie przyjdź, pochodzimy gdzieś, pozwiedzamy jakieś nowe tereny.
-Okej.- odpowiedział.
Ruszyłam do swojej jaskini. Noc bardzo szybko mi minęła. Kiedy wstałam, (a wstałam bardzo wcześnie rano) ruszyłam na małe polowanie, później poszłam nad rzekę żeby trochę się odświerzyć i wróciłam do jaskini.
Chwilkę potem przyszedł do mnie Assuva.
-Heej, masz już jakieś plany na dzisiaj?
-Tak jak mówiłam wczoraj,może odkryjemy jakieś nowe miejsca w watasze?- spytałam.
<Assuva?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz