Czyli się z nią spotkał..Musiał jej powiedzieć coś na prawdę obraźliwego, bo jeszcze nie wróciła..Pobiegłam w stronę Morza Ciszy. Żeby było szybciej, zanim wbiegłam do lasu, odbiłam się od ziemi i poleciałam.
Tak jak słyszałam, tu na prawdę jest dziwnie...Mgła..Noc..
-Vitani, jesteś tu?- krzyknęłam.
Usłyszałam tylko cichy płacz. Ruszyłam w tamtą stronę. Moja siostra siedziała tam. Było widać że jest bardzo smutna..Co ten Raimmundo jej zrobił?!
-Vitani?Co się stało?- podszedłam bliżej.
<Vitani?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz