-.Mama?Tata?-szepelam zszokowana.
-Dai?Coreczko nasza kochana!-krzykneli a ja podbieglam do rodzicow.Jednak gdy tylko chcialam ich dotknac moja lapa trafila na nicosc.
-Kto to byl?Kto was zabil?-zapytalam.Chcialam sie zemscic na osobie winej smierci moich rodzicow.
-Senrive..-wyszeptal ojciec.Chcial sobie ciebie zatrzymac jako zabawke i zostac najwiekszym alfa.
-Przepraszamy ze chcielismy cie za niego wydac.-szpenela matka z krystalicznymi lzami w oczach.
-Nic sie nie stalo.-usmiechnelam sie a poczym dodalam.
-Rixie,zakoncz prosze zaklecie.
-.Czemu?-basior zapytal przy czym obraz dwoch wilkow zniknal.
-To jest troche bolesne.-usmiechnelam sie cierpko.-Widziec tylko ich 'obraz' i slyszec glos.
-Przepraszam.-usmiechnal sie przepraszajaco,a takze uroczo.
-Nic sie nie stalo,to nie twoja wina ze chciales mnie uszczesliwic.-usmiechnelam sie.-Przejdziemy sie?
-No ok.-powiedzial,nagle uslyszelismy metaliczne warkniecie.
<Onurix?>
-Dai?Coreczko nasza kochana!-krzykneli a ja podbieglam do rodzicow.Jednak gdy tylko chcialam ich dotknac moja lapa trafila na nicosc.
-Kto to byl?Kto was zabil?-zapytalam.Chcialam sie zemscic na osobie winej smierci moich rodzicow.
-Senrive..-wyszeptal ojciec.Chcial sobie ciebie zatrzymac jako zabawke i zostac najwiekszym alfa.
-Przepraszamy ze chcielismy cie za niego wydac.-szpenela matka z krystalicznymi lzami w oczach.
-Nic sie nie stalo.-usmiechnelam sie a poczym dodalam.
-Rixie,zakoncz prosze zaklecie.
-.Czemu?-basior zapytal przy czym obraz dwoch wilkow zniknal.
-To jest troche bolesne.-usmiechnelam sie cierpko.-Widziec tylko ich 'obraz' i slyszec glos.
-Przepraszam.-usmiechnal sie przepraszajaco,a takze uroczo.
-Nic sie nie stalo,to nie twoja wina ze chciales mnie uszczesliwic.-usmiechnelam sie.-Przejdziemy sie?
-No ok.-powiedzial,nagle uslyszelismy metaliczne warkniecie.
<Onurix?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz