Spacer po Miodowym Lesie był super. Bawiliśmy się ganialiśmy za tymi
królikami a one uciekały jak głupie! Haha ale była zabawa. W każdej
minucie zakochiwałam się w nim. gdy próbowałam być z Saturnem który niby
był we mnie zauroczony nie czułam tego co dzisiaj, Saturn to tchórz, a
Riko. Riko jest inny, pomimo tak dużego ciosu był dla mnie taki
troskliwy nie martwił się zbytnio o siebie. W tym kto złapie najwięcej
królików wygrał Riko. Ale mu się trafiło. Było świetnie, chciałam by to
on był moim księciem z bajki ale nie wiem czy on czuł to samo. W
czwartej godzinie tej zabawy padłam na ziemie, poprostu zmęczyłam się.
On położył się obok mnie i powiedział:
<Riko?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz