Pewnego dnia gdy leżałem ze swoimi braćmi i mamą w jamie. Hmm może
opiszę mamę: była piękną, dzielną śnieżnobiałą wilczycą a mój ojciec
był psem. Moje rodzeństwo wyglądało jak psy husky tak jak tatuś tylko ja
byłem inny. Byłem inny. Wyglądałem jak małe wilczątko. A więc pewnego
dnia usłyszałem strzelaninę i myśliwych. Zobaczyłem mojego tatę leżącego
na trawie którego podnosili jacyś ludzie. Zaraz po tym postrzelili moją
mamę i moje rodzeństwo. Zostałem sam na świecie. Wędrowałem, wędrowałem
byłem bardzo głodny. Umiem polować na malutkie zwierzątka ale nie duże.
Nagle ktoś chwycił mnie mocno za skórę i zawołał:
Mamy go! Wilk!
To byli myśliwi, chciałem im uciec ale byli szybsi i silniejsi. Nie wiedziałem co robić nagle zobaczyłem jakąś waderę która nuciła sobie jakąś piosenkę, i nic nie słyszała ( tak mi się wydawało) gdy mnie zobaczyła wiedziała kim jestem pół psem i pół wilkiem. Wiedziała również że nie boje się ognia. Szybko rozpaliła ogień i podpaliła drzewo które po sekundzie zwaliło się. Schowała mnie w jakiejś jamce ale widziałam jak rozprawiała się z ludźmi. Cały drżałem. Nagle zasnąłem. Obudziłem się w obszernej czyli dużej jamce. Przy mnie stała ta wilczyca imieniem Melody. I rzekła: Należysz do naszego stada, poszłam do samca Alfa i zapytałam się czy możesz zostać. Odpowiedział tak: pod warunkiem że się tobą zajmę. Od razu się zgodziłem choć bardzo tęskniłem za mamą.
Mamy go! Wilk!
To byli myśliwi, chciałem im uciec ale byli szybsi i silniejsi. Nie wiedziałem co robić nagle zobaczyłem jakąś waderę która nuciła sobie jakąś piosenkę, i nic nie słyszała ( tak mi się wydawało) gdy mnie zobaczyła wiedziała kim jestem pół psem i pół wilkiem. Wiedziała również że nie boje się ognia. Szybko rozpaliła ogień i podpaliła drzewo które po sekundzie zwaliło się. Schowała mnie w jakiejś jamce ale widziałam jak rozprawiała się z ludźmi. Cały drżałem. Nagle zasnąłem. Obudziłem się w obszernej czyli dużej jamce. Przy mnie stała ta wilczyca imieniem Melody. I rzekła: Należysz do naszego stada, poszłam do samca Alfa i zapytałam się czy możesz zostać. Odpowiedział tak: pod warunkiem że się tobą zajmę. Od razu się zgodziłem choć bardzo tęskniłem za mamą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz