Doskonale pamiętam, obietnicę kórą
złożyłem tym trzem wilkom..Waderach Kiiyuko i Libby, oraz basiorowi
Onurixowi, wrócę i zniszczę całą tą ich watahę, i zrobię to już
dzisiaj, ponieważ trenowanie wszystkich moich poddanych dobiegło końca..
S: Zbierzcie się wszyscy!Wyruszamy na wojnę, którą mam zamiar wygrać,
więc przoszę się postarać!Nie na darmo was trenowałem!- krzyknąłęm na
całą watahę, i po chwili, wszyscy byli już gotowi do drogi.
Podróż trwała 2,5 dnia, myślałem że zajmie nam to dużo dłużej.. Była północ, więc powiedziałem cicho. S: To, że jest noc, wzmacnia nasze siły...Wejdziemy każdy, do jednej z jaskiń, i zaskoczymy ich, pójdzie idealnie- zaśmiałem się, po czym ruszyłęm do czyjejś groty. Byłem bardzo szczęśliwy, wiedziałem że ten plan powiezie się..A jednak..Wadera, do której jaskini wszedłem, nie spała..Szlag!. Zaczęła krzyczeć, i atakować mnie, byłem tak zdziwione, że nie zareagowałem..Po chwili w jaskini, zjawiła się inna wadera. Sk: Co tu się dzieje?- spytała. G: Skayres!Bitwa się chyba zaczęła... <Skayres?Gold?> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz