Walcząc z jakimś wilkiem dosłyszałam myśli Jake'a:
"Gdzie jesteś?"
Patrząc na wilka, teleportowałam się w ramiona ukochanego. Pocałował mnie, a ja uśmiechnęłam się.
- Więc tutaj? - szepnął do mojego ucha
- Prawda - uśmiechnęłam się po raz kolejny
- Jaka słodka para - dosłyszałam czyiś głos. Odwróciłam łeb i ujrzałam potężnego wilka z wrogiej watahy. Jake nastroszył sierść i zaczął warczeć. Zamiast do niego dołączyć, szybko zaczęłam się przemieniać. Wokół mnie pojawiła się czerwona mgła, powoli mnie unosząca. Po minucie stalowy wilk nie żył.
<Jake?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz