- Co... Co się stało? - nic nie rozumiałem.
- Nic takiego, tylko ten wilk rzucił na ciebie klątwę, przez którą... - nagle przerwała i spuściła łeb
- Przez którą co?
- Przez którą... - w jej oczach pojawiły się łzy
Czyli coś zrobiłem. I wątpię, żeby to było coś dobrego. Gold nigdy nie płakała. Nagle ujrzałem to. Gold płakała, patrząc na jakąś waderę. Wadera... Było widać, że nie żyje. I dobrze wiedziałem przez kogo.
Podszedłem bliżej i się jej przyglądałem. Doszło do mnie, że to Neftis...
- Neft... - wyszeptałem
<Gold?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz