- Watahy Zaklętej Róży... A ty do jakiej watahy należysz? -spytałem.
- Do żadnej. Uciekłam po tym, jak mój partner mnie zdradził z najlepszą przyjaciółką. -wyglądała jakby zaraz miała się popłakać.
-Aha.. Ale nie będziesz się rozklejać?
-Nie... A do tej watahy... Mogę dołączyć? -Spytała wycierając łzę.
-No pewnie! Chodź poznasz moją partnerkę albo... Nie czekaj.... -Podpatrywałem jak Skay to robi i się nauczyłem trochę. Więc za pomocą magii podniosłem ją w górę tak jak Skay i zabrałem do lasu gdzie była moja partnerka. Saphira nadal była w bandażach by nic jej się nie stało. -Oto ona. Poznajcie się. -Ostrożnie położyłem Saphirę przed Skay, a ona lekko jęknęła. Potem odszedłem a wadery zaczęły gadać o babskich sprawach...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz