Kiedy miałam 10 miesięcy moi rodzice postanowili się przenieść.Zawsze
uwielbiałam biegać więc zboczyłam ze ścieżki i pobiegłam za jakimś
ptakiem, aż do biegłam do jeziora zatrzymałam się tam i odpoczęłam.Po
pewnym czasie podniosłam się i próbowałam wrócić jednak nie odnalazłam
drogi
***
Dwa Lata Później
Biegam po lesie w poszukiwaniu jedzenia.Nagle za drzewami dostrzegam sarnę skradam się po cichu i ukrywam za krzakiem.
Po pewnej chwili wyskakuje zza krzaka i skacze na sarnę ta jednak mi ucieka.Zaczynam za nią biec przebiegam za nią spory kawałek ale nie odpuszczam, ale po pewnym czasie widzę jakąś wilczyce zatrzymuje się i przyglądam zaciekawiona.Podchodzę do niej ostrożnie.
- Cześć -
- Witaj jestem Skayres, Alfa - odpowiedziała samica
***
Dwa Lata Później
Biegam po lesie w poszukiwaniu jedzenia.Nagle za drzewami dostrzegam sarnę skradam się po cichu i ukrywam za krzakiem.
Po pewnej chwili wyskakuje zza krzaka i skacze na sarnę ta jednak mi ucieka.Zaczynam za nią biec przebiegam za nią spory kawałek ale nie odpuszczam, ale po pewnym czasie widzę jakąś wilczyce zatrzymuje się i przyglądam zaciekawiona.Podchodzę do niej ostrożnie.
- Cześć -
- Witaj jestem Skayres, Alfa - odpowiedziała samica
- Miło mi, Cassie -
- To ty biegłaś za tą sarną? -
- Tak... A co? -
- Jesteś szybka może chciała byś dołączyć do mojej watahy i zostać goniącą? -
- Jasne z miłą chęcią -
- Więc witaj w watasze -
- To ty biegłaś za tą sarną? -
- Tak... A co? -
- Jesteś szybka może chciała byś dołączyć do mojej watahy i zostać goniącą? -
- Jasne z miłą chęcią -
- Więc witaj w watasze -
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz