-Oczywiście że mogę. -Odpowiedziałam z uśmiechem.
Violetta i Scarlet jeszcze chwileczkę porozmawiały po czym wzięłam Violet do jaskini. Dałam jej miejsce w moim ulubionym kącie z dużą ilością mchu a sama położyłam się w drugim kącie. Nie było mi bardzo wygodnie ale cóż.
~~Rankiem~~
Obudziła mnie Violetta. Cały czas troszkę szczekała i poszarpywała mnie lekko za włosy.
-Nat, Nat, Nat, Nat, Natalie! Obudź się! -Mówiła.
-Już wstaję. -Otworzyłam oczy. -Co się stało?
-Po prostu umówiłam się ze Scarlet na polance dziś rano... Chodź...
-No dobrze. -Uśmiechnęłam się i razem poszłyśmy na polankę.
Była tam Scarlet razem z Romi. Szczenięta podbiegły do siebie a ja z Romi zaczęłyśmy gadać.
-Hej, chyba jeszcze się nie poznałyśmy. Jestem Romi. -Wadera z uśmiechem podała mi łapę.
-Natalie. -Uścisnęłam a ona cofnęła łapę.-Ale one słodko się bawią razem.
<Romi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz