Kiedy Ripple przyszła do mnie, bardzo się ucieszyłam. Bardzo się za nią stęskniłam. Moja kochana córeczka!
-Hej mamo..Babcia poprosiła mnie, żebym spytała się ciebie czy chcesz dostać eliksir wiecznj młodości.- powiedziała.
-Eh..Kochanie no nie wiem..Odpowiem ci późnej? Ok?
-Spoko- uśmiechnąła się.
-A co tam u ciebie?Masz partnera, zakochałaś się już w kimś?Jak się czujesz?Odpowiadaj szybko!Dawno cię nie widziałam.
-Mamo!-zaśmiała się- Spokojnie!Jeszcze wiele razy cię odwiedzę!
-Wiem, wiem. Ale odpowiadaj!- powiedziałam.
-Okej..Czuję sie bardzo dobrze, moje stanowisko bardzo mnie zadawala. Mogę poznawać nowe tereny- uśmiechnęła się.- A co do partnera..Żadnego nie szukam ani nie zakochałąm się w nikim.
-Jesteś pewnaa?- uśmiechnęłam się podejrzliwie.
-Taak!Na pewno!- krzyknęła lekko obrażona.
-No dobrze! Wierzę ci- uśmiechnęłam się.
-Super. Wiesz już czy chcesz użyć eliksiru, czy nie?- spytała.
-Tak..Wiem..Nie- uśmiechnęłam się.
<Ripple?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz