-Wiesz,jakie są jego charakterystyczne zachowania,cechy?-zapytałam.
-Hmm...
Rixatus chyba nas zauważył.Odwrócił się,ale nas nie zobaczył.
-Potem mi powiesz.Teraz zaczynamy operację właściwą...
-Że co?
-Nie mów nic.Teraz idź się tam schować.
Wskazałam drzewo.Dość duże i stare...W sam raz.
-Stań za pniem,a potem wejdź na roślinę.Tylko bezszelestnie.
Szybkim krokiem,Art pobiegła za drzewo.Potem na nie weszła.W tym czasie,ja wspinałam się na inne drzewo.Kiedy już siedziałyśmy oby dwie na gałęzi,zaczęłyśmy go obserwować.Raz się nudził,raz coś tam robił,bawił się kwiatkami...
Po pięciu minutach,stało się coś dziwnego...Przyszła do niego jakaś wadera.Szybko zeskoczyłam z rośliny.Artenna zrobiła to samo.Potem podeszła do mnie.
-Kto to?-zapytałam.
-Nie wiem...
-Dobra,to mało ważne.Jakie są jego charakterystyczne zachowania?
<Art?Potem wyjaśnimy sprawę wadery>
-Hmm...
Rixatus chyba nas zauważył.Odwrócił się,ale nas nie zobaczył.
-Potem mi powiesz.Teraz zaczynamy operację właściwą...
-Że co?
-Nie mów nic.Teraz idź się tam schować.
Wskazałam drzewo.Dość duże i stare...W sam raz.
-Stań za pniem,a potem wejdź na roślinę.Tylko bezszelestnie.
Szybkim krokiem,Art pobiegła za drzewo.Potem na nie weszła.W tym czasie,ja wspinałam się na inne drzewo.Kiedy już siedziałyśmy oby dwie na gałęzi,zaczęłyśmy go obserwować.Raz się nudził,raz coś tam robił,bawił się kwiatkami...
Po pięciu minutach,stało się coś dziwnego...Przyszła do niego jakaś wadera.Szybko zeskoczyłam z rośliny.Artenna zrobiła to samo.Potem podeszła do mnie.
-Kto to?-zapytałam.
-Nie wiem...
-Dobra,to mało ważne.Jakie są jego charakterystyczne zachowania?
<Art?Potem wyjaśnimy sprawę wadery>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz