Honor, odwaga, dobroć, nadzieja - najważniejsze cechy wilka. Posiadasz je? W takim bądź razie dołącz!

piątek, 31 maja 2013

Od Kiiy- C.D Onurixa

-Chyba mi się to już nie opłaca..Jaka ja głupia!Po co w ogóle wyruszyłam na tą wyprawę?!- byłam zła na samą siebie..
-Nie wiem..Jak tak zrobiłaś, to najwyraźniej było ci to potrzebne- uśmiechnął się.-To jak? Wrócisz?
-Em..Z jednej strony chcę, ale z drugiej boję się..Znów będzie przeze mnie bitwa..
-Wiem..Ale nie masz o nic się martwić. Nasza wataha liczy sporo wilków i na pewno jest bardzo silna.
-A jeśli ktoś zginie?To wszystko będzie moja wina!
-Jak już ktoś zginie, to jasne, będziemy tęsknić, ale taka jest nasza natura..I tak prędzej czy później ten wilk umarłby, albo zostałby zabity przez kogoś.Kiiy, proszę. Wróć!Błagam cię po raz setny!Wszyscy na 100% sądzą że jesteś najlepszą betą w watasze i nie chcą żebyś nas zostawiła.
-Na prawdę tak sądzisz?- podniosłam łeb.
-Tak..Zresztą jak wcześniej mówiłem, potrafię wyczuwać emocje innych, i wiem że tęsknili.- uśmiechnął się.
-Okej..Wrócę, dziękuję Onurix!- powiedziałam po czym przytuliłam go. Ale tylko w ramach podziękowania.
-No właśnie Onurix!Dzięki!Tak się starałam.(No chociaż mogę bardziej..)Wreszcie by nas zostawiła w spokoju, ale dzięki twojemu beznadziejnemu talentowi do przekonywania znowu ta s*ka wróci!- warknęła Libby.
-Stul pysk!- odwarknął Onurix- Kiiy, nie przejmuj się nią..Ona już taka jest..- westchnął.
-Spoko..Skoro tak bardzo lubisz obrażać innych, to polecam ci moją siostrę Vanessę, ona tak samo lubi to robić, Libb- wyszczerzyłam zęby.
Waderą aż zatrzęsło od złości, ale na szczęście Onurix w porę zainterweniował i ją uspokoił.
-Dobra, chodźmy już do watahy!Trzeba ich ostrzec przed bitwą..- powiedział basior.
-Oho..Już to widzę jak ta s*ka mówi to Skayres!Hahaha!- zaśmiała się Libby.
-Nie przesadzaj, da sobie radę!Nie jest przecież tchórzem..To widać!
-No!Zobaczymy!
Wolałam się nie odzywać..Bałam się, i Onurix wspaniale to wiedział, ale chyba wolał nie wyjawniać tego Libby.
*Parę godzin potem*
Właśnie wchodziliśmy na tereny watahy..Zanim jednak to zrobiłam, zatrzymałam się, Libby nie za bardzo przejęła się tym i ruszyła dalej, ale Onurix spytał:
-Co jest?
-Bo-boję się..
-Nie masz czego.Chodź!- powiedział po czym ruszył do przodu. Po woli poszłam za nim.
Na mój widok, inne wilki zaczęły coś szeptać..Szeptów niestety nie słyszałam, ale myśli tak..
'Ciekawe gdzie była!Trzeba się potem wszystkiego dowiedzieć'
'Co się jej stało?!Jak ona wygląda?!' i różne takie..Spodziewałam się tego, iż przez parę dni na pewno będę w centrum uwagi..
Nie zatrzymywałam się..Ruszyłam prosto do jaskini Skayres. Kiedy byłam w środku, nawet nie zdążyłam się przywitać, tylko zaczęłam opowiadać..
-...Tamten basior powiedział że wróci..Ze swoimi towarzyszami..I..I przeze mnie..Znów będzie chyba bitwa..- powiedziałam cicho.
<Skayres?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz