-Nie rozumiesz mnie!-Krzyczałam.-Ja juz tyle przeżyłam . JA CHCE ŻEBYŚ BYŁ MOIM PARTNEREM, ALE SIĘ BOJĘ!
Starałam się go zatrzymać.-Stój! Ja cię kocham i możemy być razem
prosze zapomnijmy o tej sprawie, proszę!
-Dobrze, ale czy naprawdę mnie kochasz?
-Tak całym sercem i chcę abyś ył moim chłopakiem. Przepraszam i wybaczam ci za to że się tak wkurzyłam.
-Ja też cię przepraszam.-Wyciągnoł naszyjnik który wyrzuciłam.
-Dzienkuję za jeszcze jedną szanse.-Przyjełam go i przytuliłam. Samira zawiozła nas na tereny watahy i szliśmy w strone mojej nory.
-A co się stało że Hypnos nie żyje?
Starałam się go zatrzymać.-Stój! Ja cię kocham i możemy być razem
prosze zapomnijmy o tej sprawie, proszę!
-Dobrze, ale czy naprawdę mnie kochasz?
-Tak całym sercem i chcę abyś ył moim chłopakiem. Przepraszam i wybaczam ci za to że się tak wkurzyłam.
-Ja też cię przepraszam.-Wyciągnoł naszyjnik który wyrzuciłam.
-Dzienkuję za jeszcze jedną szanse.-Przyjełam go i przytuliłam. Samira zawiozła nas na tereny watahy i szliśmy w strone mojej nory.
-A co się stało że Hypnos nie żyje?
<Picallo?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz