Popatrzyłem na nią i lekko się cofnąłem
-Coś nie tak?-lekko przechyliłem łeb
-Niee..myślałam,że chciałeś mnie uderzyć-zaśmiała się a ja razem z nią.
-No a więc..co u Ciebie?-uśmiechnąłem się
-Okey,pewnie u Ciebie tez,co?-powiedziała ze śmiechem.
-Jakaś ty inteligentna-powiedziałem z udawaną ironią-Idziemy gdzieś na spacer?
-Jasne-uśmiechnęła się
-Masz dziś bardzo dobry humor,wiesz?
-Wie-em
I dalej poszliśmy przez zaśnieżony las...po chwili skręciłem w bok
-Gdzie idziesz?
-Zobaczysz-uśmiechnąłem się tajemniczo.Doszliśmy nad tajemnicze jezioro,które odkryłem przybywając tu..podczas tego śniegu i mrozu bryły lodu prześwietlane słońcem wyglądały pięknie:
Usiadłem na jednej z tych brył i popatrzyłem w bok,na las a ona usiadła obok mnie...był piękny zachód słońca:
Popatrzyłem jej w oczy i lekko się uśmiechnąłem,ona też...
-Czy..zostaniesz moją partnerką?
-Czy..zostaniesz moją partnerką?
<Ripp?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz