Wstałam bardzo wcześnie rano..Poszłam gdzieś w kąt jaskini, zaczęłam się cicho bawić. Nie chciałam obudzić Shadow i Matta.
Parę godzin potem, ktoś zapukał do drzwi jaskini. Podeszłam do nich, ale nie otworzyłam od razu.
-Kto tam?- zapytałam.
-Tu Moon.- odpowiedział głos wadery.
-Okej, już otwieram.- powiedziałam, i wpuściłam Moon do jaskini.- Zaraz pójdę odwiedzić mamę..A tak w ogóle, po co przyszłaś?- spytałam ciekawa.
-Chciałam się dowiedzieć jak tam u was..Ale jak Shadow i Matt śpią, to nie będę przeszkadzać.- powiedziała cicho.
-W sumie i tak właśnie miałam ich budzić..Jest późno..
-Okej..To ja poczekam tutaj.
-Dobra.- powiedziałam, po czym poszłam w stronę, gdzie spali Matt i Shadow.- Mamoo.- poszturchałam ją lekko.- Moon przyszła w odwiedziny.
-Już idę.- odpowiedziała zaspanym głosem.
-Okej.- powiedziałam cicho i poszłam do Moon.- Już idzie.
-Spoko.
Po paru minutach przyszła BS.
-Cześć Moon, co u ciebie?- spytała.
-Cześć, jak na razie spoko..A jak tam u was?- uśmiechnęła się.
-Dobrze, Matt nauczył Gold polować. Nam mieszka się z nią dobrze, jest bystrą waderką.- odwzajemiła uśmiech.
-Potwierdzam!- też się uśmiechnęłam.
Obydwie samice zaśmiały się.
-Hmm..Pewnie musisz się tu strasznie nudzić..Nie ma żadnych innych dzieciaków.- powiedziała Moon.
-Tak, ale jakoś da się wytrzymać.- zaśmiałam się.- Jak nudzi mi się w domu, wychodzę na pole..
-Aham.
-A no właśniee.- zwróciłam się w stronę mamy.- Mogę iść na podwórko?
-Jasne, ale nie idź za daleko.- odpowiedziała.
-Dzięki!- powiedziałam i wybiegłam na pole. Chodziłam sobie po lesie, potem po łące, pobawiłam się na niej..A potem położyłam się na chwile na trawie, żeby odpocząć.
Nagle nade mną, pojawił się jakiś cień.
-Oo, kogo tu mamy.
Szybko wstałam. Stał za mną wilk:
-Kim ty jesteś?- spytałam.
-Ja..Na pewno wilkiem nie z twojej watahy..A ty na pewno nie jesteś z mojej..Ja z twojej też nie jestem.Tylko tak tu wpadłem..Zresztą, zaraz będziesz z mojej- uśmiechnął się i chwycił mnie.
-Nie!Zostaw mnie!Aaaaaaaa!- krzyczałam na cały głos.
-Nic ci to krzyczenie nie pomoże, stul pysk!
-Pomoże! Puść mnie!- wydarłam się.
Wtedy on zatkał mi pysk łapą..
-Przymknij się!
Nie mogłam nic powiedzieć..
Wilk pociągnął mnie za sobą.
-Będziesz pasowała w naszej watasze..- uśmiechnął się przelotnie.
Nagle jakiś wilk- samiec - wbiegnął na łąkę.
-Hej!Co ty tu robisz?!Zostaw ją!- zawołał i bardzo szybko podbiegł do mnie i wilka który miał zamiar mnie porwać. Nie znałam tego wilka, ale raczej był z naszej watahy..
-Bo co mi zrobisz?!-warknął.
<Noo, kto jest tym wilkiem którego Gold jeszcze nie zna? ;33 xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz