- Oczywiście, że możesz. Powiem, że z takim charakterkiem, może znajdziesz rodziców zastępczych.
- Naprawdę? - ucieszyła się
- Tak. A jeśli nie to ja sama cię wezmę. - chyba była w siódmym niebie.
- Najpierw pójdziemy do... Gdzie chcesz bardziej-do zwykłej pary czy pary Gamma?
- Nie wiem...
- To chodź, pójdziemy się spytać Gamm. - uśmiechnęłam się do niej, złapałam ją za łapę i zaprowadziłam do jaskini Shadow i Matthew'a.
- Cześć - powiedziałam Shadow
- Hejka. - spojrzała niepewnie na szczeniaka. - Kto to?
- Szczeniaczek, nie widać? - zaśmiałyśmy się
- Hej, jestem Shadow, a ty? - zwróciła się do niej
- Jestem Gold - powiedziała nieśmiało Gold i przytuliła się do mojej łapy. Razem się zaśmiałyśmy
- Słodka jesteś... - uśmiechnęła się Shadow - Ale po co przyszłyście?
- Jest mały problem...
- Słucham?
- No więc Gold nie ma gdzie zamieszkać, wiesz, że nie może mieć swojej jaskini, a mama raczej nie wychowa kolejnego urwisa - tego zauważyłam, że długo jej nie ma - No i pierwsza osoba jaka mi przyszła na myśl to ty...
- Och... Jestem jak najbardziej za! Tylko nie wiem co na to powie Matt... - westchnęła
- Spytasz się go? - zapytałam
- Jasne. A ty - spojrzała na Gold - Chodź. - złapała ją za łapę. Gold niepewnie na mnie spojrzała
<Gold?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz