*Tydzień po zaadoptowaniu Gold przez Black Shadow i Matta*
Jestem teraz w swojej jaskini..To znaczy, jaskini mamy i taty. Trudno jest mi się do tego przyzwyczaić,
że mam nowych rodziców, ale jest mi z nimi bardzo dobrze.
'Może pójdę pobawić się na pole..?'- pomyślałam, i poszłam do Black Shadow.
-Mamoo?- zaczęłam.
-Tak?- spytała miłym głosem.
-Mogę iść na pole?- zrobiłam słodkie oczy.
-Jasne, kochanie..Nie musiałaś się pytać, wystarczy powiedzieć, że wychodzisz.- uśmiechnęła się.
-Okej, dziękuję!- powiedziełam wesoło.
Od razu wybiegłam z jaskini.
-Proszę!- usłyszałam głos wilczycy z jaskini.
Poszłam na łąkę. Bawiłam się tam do południa, a potem poszłam do Matta. Był przed jaskinią, i załatwiał coś.
-Cześć..- powiedziałam nieśmiało.
-Hej, co tam u ciebie?- spytał miłym głosem.
-Niic..Chciałam spędzić trochę czasu z tobą..- mówiłam dalej nieśmiało.
-Okej, nie bój się, przecież ja ci nic nie zrobię.- uśmiechnął się.- To co robimy?
-Pomyślałam, że mógłbyś mnie..Nauczyć polować? Bo ja jeszcze nie umiem..
-Jasne, chodź!- odpowiedział, po czym poszedł w stronę lasu. Poszłam za nim.
Kiedy dotarliśmy, Matt zatrzymał się przed jakąś skałą i powiedział:
-Patrz, tam jest mała sarna, pomogę ci na nią zapolować.- wyszeptał i wskazał łapą na ową sarnę.
-Tak, widzę..Ale jas się boję.- powiedziałam cicho.
-Nie masz czego..Skryj się za tą skałą, i czekaj, powiem ci kiedy masz skoczyć, jak coś ci pomogę.- uśmiechnął się,
i skrył za skałą. Zrobiłam to samo.
Czekałam chwilę, i patrzyłam uważnie na sarnę.
-Już..Już możesz skakać, jak coś pójdzie ci źle, to podbiegnę, i pomogę ci. Ok?
-Okej.- powiedziałam, i parę sekund potem skoczyłam na zwierze.
Szło mi nawet dobrze, ugryzłam sarnę w gardło, a potem rozerwałam jej skórę. Umarła. Poleciało z niej dużo krwi,
poczekałam aż się wyleje, a potem podeszłam do niej bliżej. Po chwili podbiegł do mnie Matt.
-Gratulacje! Poszło ci bardzo dobrze!- powiedział.
-Dziękuję..
Wilk się uśmiechnął, a potem powiedział:
-Robi się już ciemno, chodź, pojdziemy do jaskini, pochwalisz się Shadow, że umiesz już polować.- powiedział,
i wziął zabitą przeze mnie sarenkę.
-Okej.- uśmiechnęłam się, i poszłam razem z Mattem do jaskini.
Kiedy weszliśmy do niej, od razu usłyszałam głos Black Shadow:
-Matt, Gold, to wy?
-Tak, to my!- odpowiedział Matt.- Gold musi ci się o czymś pochwalić. - uśmiechnął się do mnie, a później do Black.
-Hmm?- wilczyca podeszła do mnie.
-Tata nauczył mnie polować.- uśmiechnęłam się szeroko.
-To cudownie!- przytuliła mnie. - Masz tu swoją zdobycz, czy nie?
-Ma, ma.- odpowiedział Matt, i położył sarnę przy 'stole'.
-Dobra, to jeśli chcesz, możesz ją sobie teraz zjeść..A myślę że chcesz, cały dzień spędziłąś na polu!- powiedziała
Shadow.
Szybko pobiegłam do stołu, i zaczełam jeść sarnę..Po paru minutach była już zjedzona.
-Dobra, a teraz do spania..Jest już późno.
-Okeej.- powiedziałam i poszłam do swojego 'pokoju'. Zasnęłam bardzo szybko.
*Rano*
Kiedy się obudziłam, usłyszałam głos mamy:
-Gold!Śniadanie!
-Już idę!- odpowiedziałam.
Kiedy wyszłam, przy stole stała jakaś wilczyca..Zastanawiałam si kim jest, przecież na pewno nie mama..
Ona wyglądała zupełnie inaczej.
-Kim ty jesteś?- spyrałam nie pewnie..
-Ja?Ja jestem Black Shadow, twoja nowa mama, przecież mnie znasz.
-Nie! Ty nie jesteś mamą!Mama wygląda inaczej!- powiedziałam i wybiegłam z jaskini, pobiegłam do lasu.
-Gold!- wilczyca zawołała z jaskini, i pobiegła za mną..
'Dziwne..Nie wygląda jak mama, na 100%, ale ma jej głos..'- pomyślałam.
<Black Shadow?>
Jestem teraz w swojej jaskini..To znaczy, jaskini mamy i taty. Trudno jest mi się do tego przyzwyczaić,
że mam nowych rodziców, ale jest mi z nimi bardzo dobrze.
'Może pójdę pobawić się na pole..?'- pomyślałam, i poszłam do Black Shadow.
-Mamoo?- zaczęłam.
-Tak?- spytała miłym głosem.
-Mogę iść na pole?- zrobiłam słodkie oczy.
-Jasne, kochanie..Nie musiałaś się pytać, wystarczy powiedzieć, że wychodzisz.- uśmiechnęła się.
-Okej, dziękuję!- powiedziełam wesoło.
Od razu wybiegłam z jaskini.
-Proszę!- usłyszałam głos wilczycy z jaskini.
Poszłam na łąkę. Bawiłam się tam do południa, a potem poszłam do Matta. Był przed jaskinią, i załatwiał coś.
-Cześć..- powiedziałam nieśmiało.
-Hej, co tam u ciebie?- spytał miłym głosem.
-Niic..Chciałam spędzić trochę czasu z tobą..- mówiłam dalej nieśmiało.
-Okej, nie bój się, przecież ja ci nic nie zrobię.- uśmiechnął się.- To co robimy?
-Pomyślałam, że mógłbyś mnie..Nauczyć polować? Bo ja jeszcze nie umiem..
-Jasne, chodź!- odpowiedział, po czym poszedł w stronę lasu. Poszłam za nim.
Kiedy dotarliśmy, Matt zatrzymał się przed jakąś skałą i powiedział:
-Patrz, tam jest mała sarna, pomogę ci na nią zapolować.- wyszeptał i wskazał łapą na ową sarnę.
-Tak, widzę..Ale jas się boję.- powiedziałam cicho.
-Nie masz czego..Skryj się za tą skałą, i czekaj, powiem ci kiedy masz skoczyć, jak coś ci pomogę.- uśmiechnął się,
i skrył za skałą. Zrobiłam to samo.
Czekałam chwilę, i patrzyłam uważnie na sarnę.
-Już..Już możesz skakać, jak coś pójdzie ci źle, to podbiegnę, i pomogę ci. Ok?
-Okej.- powiedziałam, i parę sekund potem skoczyłam na zwierze.
Szło mi nawet dobrze, ugryzłam sarnę w gardło, a potem rozerwałam jej skórę. Umarła. Poleciało z niej dużo krwi,
poczekałam aż się wyleje, a potem podeszłam do niej bliżej. Po chwili podbiegł do mnie Matt.
-Gratulacje! Poszło ci bardzo dobrze!- powiedział.
-Dziękuję..
Wilk się uśmiechnął, a potem powiedział:
-Robi się już ciemno, chodź, pojdziemy do jaskini, pochwalisz się Shadow, że umiesz już polować.- powiedział,
i wziął zabitą przeze mnie sarenkę.
-Okej.- uśmiechnęłam się, i poszłam razem z Mattem do jaskini.
Kiedy weszliśmy do niej, od razu usłyszałam głos Black Shadow:
-Matt, Gold, to wy?
-Tak, to my!- odpowiedział Matt.- Gold musi ci się o czymś pochwalić. - uśmiechnął się do mnie, a później do Black.
-Hmm?- wilczyca podeszła do mnie.
-Tata nauczył mnie polować.- uśmiechnęłam się szeroko.
-To cudownie!- przytuliła mnie. - Masz tu swoją zdobycz, czy nie?
-Ma, ma.- odpowiedział Matt, i położył sarnę przy 'stole'.
-Dobra, to jeśli chcesz, możesz ją sobie teraz zjeść..A myślę że chcesz, cały dzień spędziłąś na polu!- powiedziała
Shadow.
Szybko pobiegłam do stołu, i zaczełam jeść sarnę..Po paru minutach była już zjedzona.
-Dobra, a teraz do spania..Jest już późno.
-Okeej.- powiedziałam i poszłam do swojego 'pokoju'. Zasnęłam bardzo szybko.
*Rano*
Kiedy się obudziłam, usłyszałam głos mamy:
-Gold!Śniadanie!
-Już idę!- odpowiedziałam.
Kiedy wyszłam, przy stole stała jakaś wilczyca..Zastanawiałam si kim jest, przecież na pewno nie mama..
Ona wyglądała zupełnie inaczej.
-Kim ty jesteś?- spyrałam nie pewnie..
-Ja?Ja jestem Black Shadow, twoja nowa mama, przecież mnie znasz.
-Nie! Ty nie jesteś mamą!Mama wygląda inaczej!- powiedziałam i wybiegłam z jaskini, pobiegłam do lasu.
-Gold!- wilczyca zawołała z jaskini, i pobiegła za mną..
'Dziwne..Nie wygląda jak mama, na 100%, ale ma jej głos..'- pomyślałam.
<Black Shadow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz