Kiedy chodziłam sobie po lesie, spotkałam Nat..Była bardzo zdenerwowana. Postanowiłam spytać, co jest.
-Hejoo Nat, co się stało, jesteś jakaś zdenerwowana..- zaczęłam
-Ehh, to nie ważne..Sprawy rodzinne i nie..
-Powiedz, proszę, możesz mi zaufać.
-No..Okej.- poddała się.- Spotkałam przed chwilą, mojego dawnego kolegę..On przyprowadził do mnie mojego brata, który dawno temu zaginął..I on miał układ z naszymi rodzicami, że jeśli znajdzie mojego brata, to może za mnie wyjść lub zabić mnie..- przerwała na chwilę.- Ja go nie kocham, nie chcę wyjść za niego, więc pozostało mu zabicie mnie, lub mojego brata..Ja nie wiem co zrobić!- rozpłakała się.
-Natalie, proszę nie płacz..Proszę.- przytuliłam ją.
-Postaram się..Przepraszam, po prostu ja nie chciałabym być zabita, ale nie chcę też, żeby umarł mój brat..
-Spokojnie..Zaprowadzisz mnie do tego twojego 'kolegi'?- spytałam.
'Co to za kolega, który chce ją zabić..'- pomyślałam.
-Okej..- ruszyła, szłam za nią. Kiedy dotarłyśmy, w owym miejscu stały dwa wilki.
-Kii, ten po prawej to mój brat, a po lewej, ten kolega..- przedstawiła mi ich, podeszłam do obu i podałam rękę.
-Cześć, jestem Kiiyuko.- uśmiechnęłam się.
-Hej..Jestem Czandro, a to jest brat Nat- wskazał ręką na wilka obok.- Która po prostu musiała wyżalić się przyjaciółce!- warknął na nią.
Wilczyca schowała się za drzewem.
-Ej, spokojnie! Ja poprosiłam ją o to czy mi powie...
-Nie musisz tak się interesować..Ty niemądra ślicznotko..- powiedział z głupim uśmiechem.
-Ty świnio, nie nazywaj mnie tak!- podeszłam do niego, i dałam mu z liścia.
-Ał! Niebezpieczna głupia ślicznotka..- powiedział dalej z takim uśmiechem na twarzy.
-Odwal się od niej de*ilu!- krzyknęła Nat, i podbiegła do niego. Warknęła, on dalej się uśmiechał.
<Natalie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz