Zamurowało mnie. Przecież on wiedział, że jestem z Akimitsu!
- Ale... Przecież dobrze wiesz, że jestem z Akimim! - krzyknęłam i już miałam mu przyłożyć, gdy on złapał mnie za łapę. Od razu ją wyswobodziłam i chciałam kolejny raz spróbować, ale ten złapał mnie za szyję, obrócił i przycisnął do siebie. Zaczynało mi braknąć powietrza... Na szczęście zdążyłam głośno krzyknąć:
- Akimitsu!
Kiedy oczy zaczynały mi zachodzić ciemnością, wyskoczył zza krzaków i skoczył na James'a
- Ty świnio! - krzyknął
I rozpoczęła się bójka. Jednak to moja wataha i nie miało być tu bójek, więc weszłam między nich, wiedząc, że żaden z nich mnie nie zrani.
- Przestańcie! - krzyknęłam
- To zostaw tego debila i bądź ze mną - powiedział z trudem James, ponieważ obficie ciekła mu krew z pyska
Akimitsu spojrzał na mnie niepewnie
- Kocham tylko i wyłącznie Akimiego. Może i kiedyś byliśmy razem, jednak to przeszłość. Byłam z tobą tylko dlatego, że nikt inny mnie nie chciał! Nie kochałam cię, zrozum! - spojrzałam na niego
<James?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz