Przez większą część czasu siedziałem na trawie wgapiony w nią z
przechylonym łbem, a ona otrzepała się na mnie i uśmiechnęła słodko.
- Ups - powiedziała uroczo.
- Ehh..nic się nie stało - wstałem,otrzepałem się i popatrzyłem na nią...
- Idziemy gdzieś pochodzić? - powiedziałem wpatrzony w niebo.
- Pewnie - uśmiechnęła się i poszła w kierunku łąki, a ja poszedłem za nią... Gdy już dotarliśmy na miejsce ja położyłem się na trawie i oczywiście motyl musiał mi usiąść na nosie... Ale już to ignorowałem... Ona położyła się obok mnie, a ja popatrzyłem na nią kątem oka...
<Black Shadow, dokończysz?>
- Ups - powiedziała uroczo.
- Ehh..nic się nie stało - wstałem,otrzepałem się i popatrzyłem na nią...
- Idziemy gdzieś pochodzić? - powiedziałem wpatrzony w niebo.
- Pewnie - uśmiechnęła się i poszła w kierunku łąki, a ja poszedłem za nią... Gdy już dotarliśmy na miejsce ja położyłem się na trawie i oczywiście motyl musiał mi usiąść na nosie... Ale już to ignorowałem... Ona położyła się obok mnie, a ja popatrzyłem na nią kątem oka...
<Black Shadow, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz