Ostatnio miałam okazję spotkać Caramel podczas treningu.
Byłam tak radosna, gdy ją ujrzałam!
-Me...Mel? To na...naprawdę ty?
-No... chyba... Met! Moja droga! Jak Ci się układa
-Dużo, by mówić... A jak u Ciebie?
-Ciągle podróżuję, ostatnio byłam nawet w Świecie Fantasy u Laurel. Wiesz jak ona wyrosła?
-Naprawdę? Chciałabym ją zobaczyć...
-I możesz, właśnie się do niej wybieram. Lecisz ze mną?
-Tak... to znaczy nie wiem
-Coś się stało?
-Nie... Po prostu jestem teraz członkinią Watahy Zaklętej Róży i musiałabym zapytać się Alfy o pozwolenie...
-Szkoda, bo ja mam mało czasu i już muszę lecieć. Odwiedzę Cię jeszcze... kiedyś.
Zostałam sama. Zaczęłam rozmyślać nad miłością, niby to takie piękne uczucie, a dla Caramel skończyło się tragedią.
Dosłownie. Nie wiem czy moje obawy przed tym uczuciem powstałe z opowiadań o tragicznej miłości Mel pozwolą mi kiedykolwiek kogoś pokochać zupełnie szczerze..
Byłam tak radosna, gdy ją ujrzałam!
-Me...Mel? To na...naprawdę ty?
-No... chyba... Met! Moja droga! Jak Ci się układa
-Dużo, by mówić... A jak u Ciebie?
-Ciągle podróżuję, ostatnio byłam nawet w Świecie Fantasy u Laurel. Wiesz jak ona wyrosła?
-Naprawdę? Chciałabym ją zobaczyć...
-I możesz, właśnie się do niej wybieram. Lecisz ze mną?
-Tak... to znaczy nie wiem
-Coś się stało?
-Nie... Po prostu jestem teraz członkinią Watahy Zaklętej Róży i musiałabym zapytać się Alfy o pozwolenie...
-Szkoda, bo ja mam mało czasu i już muszę lecieć. Odwiedzę Cię jeszcze... kiedyś.
Zostałam sama. Zaczęłam rozmyślać nad miłością, niby to takie piękne uczucie, a dla Caramel skończyło się tragedią.
Dosłownie. Nie wiem czy moje obawy przed tym uczuciem powstałe z opowiadań o tragicznej miłości Mel pozwolą mi kiedykolwiek kogoś pokochać zupełnie szczerze..
<Ciąg dalszy nastąpi...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz