Wzruszyłam ramionami. Nadal byłam na nią zła. Jednak jest moją przyjaciółką... A im się wybacza...
- Ehh... - westchnęłam
- Oh... Skoro nie... - miała łzy w oczach - To nie - spuściła łeb, odwróciła się i już miałam odejść, gdy przytuliła ją Violet.
- Jesteśmy przyjaciółkami. Przyjaciółkom się przebacza - powiedziała to za mnie, za co byłam jej naprawdę wdzięczna
- Dziękuję... - powiedziała cicho, przytulając Violettę
- Wiecie gdzie jest Dakota? - zapytała Violet
- Ja nie wiem - powiedziała Scarlet
- Na polowaniu. Miałam iść z nią... - westchnęłam
- Idziemy jej szukać? - zaproponowała Violet
- Jasne. - odpowiedziała Scarlet
- Ale ty prowadzisz - powiedziałam do Violet
- Dobra... - naburmuszyła się
Wyszło tak, że Violet szła z przodu, a ja i Scarlet z tyłu. Postanowiłam zacząć rozmowę.
- Więc zostałaś Gammą?
- Tak...
- Cieszysz się?
- Noo!
- Hmm... Mama i tata chyba dokonali dobrego wyboru... - zakończyłam naszą krótką rozmowę...
<Scarlet? Violet?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz