Moon dogoniła Violet a ja ostatecznie zostałam z tyłu. Cieszyłam się z jej opinii.
W końcu znalazłyśmy Dakotę. Ta ucieszyła się na nasz widok, ale miała lekkiego focha
na Violettę. Razem poszłyśmy na polowanie,
dzień jak co dzień...
- Ale się najadłam - powiedziała Violet.
Wszystkie musiałyśmy przyznać jej rację. Poszłyśmy jeszcze trochę po-
biegać i zadowolone wróciłyśmy do swoich jaskiń.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz