- Dobra, dobra... - odpuściłam.
Byłam na nią lekko zła. Wrzeszczeć na Młode Alfy?! Jednak nie byłam na nią lekko zła, tylko bardzo.
Wyszłam z jaskini, wściekła na nią. Już miałam pójść do swojej jaskini, gdy dogoniła mnie Violet.
-Co jest? - zapytała
- Nic. - warknęłam ostro
- Powiedz... - powiedziała cicho
- Nie twój interes - próbowałam ją spławić
- Proszę... Mi możesz powiedzieć
- Nie twój interes - powtórzyłam
- Moon... - miałam jej dość
- Nie twój interes! - krzyknęłam
<Violet? Sorry, że tak mało>
Em..Ten tego nie kapię o co w tym came on..
OdpowiedzUsuńEh... Scarlet coś tam zrobiła (nie pamiętam co, za dużo opowiadań), wszyscy ją wypytywali jak to zrobiła, aż wreszcie się zdenerwowała i nawrzeszczała na Moon. Moon się fochnęła, bo nawrzeszczała na Młode Alfy - czego nie rozumiesz?!
Usuń