-Cześć Dakota!-Zawołałam ucieszona.
- A gdzie Violet i Moon?-zapytała dziwnym tonem.
- Nie wiem...Ale...-Wtedy zrozumiałam, że ostatnio bywałam tylko z nimi, a z Dako prawie wcale.- Przyszłam do Ciebie.
- Myślałam, że....-powiedziała trochę niepewnie, ale za to bardzo szybko.
-....że nie uważam cię za przyjaciółkę? Jasne, że dla mnie będziesz zawsze przyjaciółką! - odpowiedziałam trochę zawiedziona słowami wadery.
Dakota strasznie się ucieszyła, ale starała się tego nie okazywać. Potem poszłyśmy SAME nad jezioro. Trochę popływałyśmy świetnie zadowolone z tego dnia. Zgłodniałyśmy od tego pływania, więc poszłyśmy zapolować na jelenia. Było pyszneeeeeee! Zrobiło się już ciemno, a nam zrobiło się szkoda, że już musimy wracać.
-Nie wiem jak ty, ale ja jestem bardzo zadowolona z tego dnia!- powiedziałam ucieszona.
- A gdzie Violet i Moon?-zapytała dziwnym tonem.
- Nie wiem...Ale...-Wtedy zrozumiałam, że ostatnio bywałam tylko z nimi, a z Dako prawie wcale.- Przyszłam do Ciebie.
- Myślałam, że....-powiedziała trochę niepewnie, ale za to bardzo szybko.
-....że nie uważam cię za przyjaciółkę? Jasne, że dla mnie będziesz zawsze przyjaciółką! - odpowiedziałam trochę zawiedziona słowami wadery.
Dakota strasznie się ucieszyła, ale starała się tego nie okazywać. Potem poszłyśmy SAME nad jezioro. Trochę popływałyśmy świetnie zadowolone z tego dnia. Zgłodniałyśmy od tego pływania, więc poszłyśmy zapolować na jelenia. Było pyszneeeeeee! Zrobiło się już ciemno, a nam zrobiło się szkoda, że już musimy wracać.
-Nie wiem jak ty, ale ja jestem bardzo zadowolona z tego dnia!- powiedziałam ucieszona.
<Dako, dokończysz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz